Aranżacja kuchni to niemałe wyzwanie dla każdego. Tajemnicą stylowej i funkcjonalnej kuchni jest prostota i porządek.
Najmodniejszym trendem ostatnich lat są kuchnie otwarte, w których całkowicie rezygnuje się z meblościanek na rzecz niskiego kredensu, a właściwie ciągu szafek, w których zabudowane są sprzęty AGD (płyta kuchenki, zmywarka, mikrofalówka, zlewozmywak). Meble w kuchniach otwartych coraz częściej upodabniane są do wystroju i umeblowania pomieszczeń, z którymi są połączone (najczęściej jest to salon lub jadalnia) – w ten sposób optycznie zwiększa się przestrzeń danego mieszkania.
Kuchnia otwarta nie jest jednak dobrym rozwiązaniem dla osób, które kuchnię traktują jedynie jako miejsce do przygotowywania posiłków. Osoby, które zwykle po gotowaniu zamiast sprzątać, wolą poleniuchować, również powinny się zastanowić na wyborem tego rodzaju kuchni, ponieważ pozostawiony przez nie bałagan będzie widoczny dla wszystkich domowników i z pewnością nie będzie wprowadzał przyjemnej atmosfery w domu.
Kuchnia otwarta jest za to dobrym rozwiązaniem dla osób, które cenią sobie czas spędzany wspólnie z rodziną – dzięki takiej kuchni można podczas gotowania rozmawiać z domownikami, relaksującymi się na salonowej sofie lub z tymi, którzy oglądają akurat telewizję.
Charakterystyczną cechą kuchni otwartej jest brak stołu i krzeseł. Tutaj nie ma dla nich miejsca. Stół, przy którym można zjeść wspólnie z rodziną posiłek znajduje się w pomieszczeniu połączonym z kuchnią i pełni zwykle podwójna rolę – stołu kuchennego oraz stołu wypoczynkowego. Krzesła rzadko można zobaczyć w salonie, a skoro nie na krzesłach, to gdzie można usiąść podczas posiłku? Ciekawym rozwiązaniem jest niski stolik oraz poduszki do siedzenia (niczym w krajach orientu) lub zwykły stół i wersalka, bądź sofa, na której mogą zasiąść domownicy.
Kuchnie otwarte częściej można spotkać w nowocześnie urządzonych mieszkaniach, gdzie domownicy walczą o każdy metr kwadratowy. Czy są one praktycznym i dobrym rozwiązaniem? Z pewnością tak, trzeba jednak przestrzegać kilku zasad: po pierwsze – płyta kuchenna nie może znajdować się w roku pomieszczenia albo tuż przy oknie, po drugie – między zlewozmywakiem a płytą kuchenną powinien znajdować się kuchenny blat, na którym będzie można stawiać brudne naczynia, po trzecie – nie można zapomnieć o zamontowaniu tzw. blatu roboczego, który jest niezbędny w każdej kuchni.
Zapachy i aromaty zwykle zamykane w czterech ścianach, dzięki kuchni otwartej, mają szansę dotrzeć do nozdrzy domowników, spędzających czas np. w salonie, bezpośrednio podczas gotowania. Czy nie jest to kusząca wizja?