Nie zawsze to, co zdrowe, musi być mało apetyczne. Świetnym zaprzeczeniem tego typu utartych frazesów są chociażby jogurty, które zadowolą najwybredniejsze podniebienia, a jednocześnie zawierają tak dużo wartości odżywczych, że niegdyś sprzedawano je w aptekach.
Jest wiele teorii dotyczących pochodzenia jogurtów, zwanych też napojami fermentowanymi. Jedna z nich (najbardziej prawdopodobna) mówi, że zostały one odkryte w Indiach. Ze względu na prosty sposób przygotowania, stały się bardzo popularne na terenach wiejskich. Stopniowo pomysł na zagęszczenie mleka poprzez długie podgrzewanie upodobali sobie także mieszkańcy Afryki i Bałkanów, którzy zauważyli jego pozytywny wpływ na zdrowie. Nic więc dziwnego, że wraz z udoskonalaniem formuły, jogurty zyskiwały coraz więcej zwolenników.
Związek jogurtów z długowiecznością zaobserwował rosyjski uczony Ilia Miecznikow, laureat Nagrody Nobla z medycyny w 1908 roku. Uznał on, że mieszkańcy Kaukazu często dożywają setnych urodzin dzięki diecie obfitującej w napoje fermentowane. Badacz ten tłumaczył, że ma to związek z bakteriami zawartymi w jogurcie, które usuwają z jelit „złe” związki i toksyny, dzięki czemu organizm człowieka wolniej się starzeje. Nic więc dziwnego, że w Europie na początku XX wieku tego typu napoje były sprzedawane w aptekach.
Jogurt powstaje z pasteryzowanego mleka poddanego naturalnej fermentacji przez bakterie mlekowe. Smak i konsystencja tego wyjątkowego produktu zależą od wielu czynników: np. temperatury i czasu dojrzewania napoju albo zastosowania różnych szczepów bakterii mlekowych. Inaczej przebiega proces produkcji tych pitnych, a inaczej gęstych.
Jogurt naturalny można wytwarzać przy użyciu dwóch metod. Pierwszą z nich zwie się zbiornikową (najpopularniejsza) drugą termostatową. Po podgrzaniu mleka dodajemy do niego specjalne szczepionki jogurtowe w temperaturze ok. 40 st. C. Taka temperatura jest niezbędna do tego, aby bakterie mogły przekształcić je w jogurt. Potem mleko pakujemy do wiaderek i na mniej więcej 5 godzin przetrzymujemy w komorze inkubacyjnej. Temperatura w komorze – taka sama jak produktu – oraz czas sprawiają, że bakterie szczepionki „pracują w mleku” i przekształcają je w skrzep jogurtowy. Po osiągnięciu odpowiedniej kwaśności, kiedy powstaje delikatny skrzep, jest szybko schładzany, by osiągnął jak najlepszy smak.
Niezależnie od tego, jaką metodą jogurt jest produkowany, warto go włączyć do codziennej diety, bo jest zdrowszy od zwykłego mleka.
Jogurt naturalny powinien być nieodzownym elementem codziennego jadłospisu zarówno dzieci jak i osób dorosłych. Dobroczynne właściwości jogurtu wynikają przede wszystkim z dużej zawartości wapnia, który dostępny jest w sfermentowanej, łatwo przyswajalnej dla organizmu formie. Napoje te powinny stanowić podstawowe źródło białek u osób w podeszłym wieku. Dorosłe osoby lepiej niż zwykłe mleko przyswajają napoje fermentowane. Wszystko dlatego, że z wiekiem nasz organizm produkuje mniej laktozy – enzymu rozkładającego cukry proste.
Dzięki swej unikatowej formule nasz organizm trawi jogurty trzy razy szybciej niż mleko. Poza tym jogurty zawierają też więcej wapnia, witamin z grupy B i kwasu foliowego. Znajdują się w nich substancje antybakteryjne, które zwalczają chorobowe bakterie jelitowe. Poza tym hamują one proces powstawania „złego” cholesterolu. A to jeszcze nie wszystkie ich zalety. Dodatkowo jogurty wzmacniają system odpornościowy, ułatwiają wchłanianie żelaza, wapna i witamin, są szczególnie polecane osobom skarżącym się na zaparcia i wzdęcia. Jogurt naturalny działa jak lek przeciwbiegunkowy. Obowiązkowo powinny go jeść osoby spożywające antybiotyki, gdyż „odbudowują” zniszczoną przez antybiotyki właściwą mikroflorę przewodu pokarmowego.